lyrics
Słyszę wrzaski kiedyś otwartych wątków, choć nie jest to prawdziwy wrzask, czuję jakbym
widział ogień w fabryce lontów, odliczał już sekundy do wybuchów bomb
Było lepiej, ale znów cząstki mnie są jak brak kontaktu
Było lepiej, ale znów
Było lepiej, ale znów cząstki mnie są jak już nie żartuj
Było lepiej, ale znów
Nieobecność, gdy ciała mówią za nas. Jeden grymas może mieć moc tysiąca słów.
Nie chcę dłużej widzieć się w ranach, ale nie wiem, jakie są plany ran. Zdaje się, że
będę czekał, kiedy znów czas pozwoli mi to zamknąć
będę czekał, kiedy znów
Będę czekał, kiedy znów spłynie ze mnie całe bagno
będę czekał, kiedy znów
Wszystkie wersje mnie gasną, gasną
jak produkt tracący ważność, ważność
Strach, gdy robi się jasno, jasno
Nocą nie mogę zasnąć, zasnąć
credits
license
all rights reserved