1. |
Łoskot
01:48
|
|
||
Wiesz, bardzo chcę przestać się bać
Nie ma dla mnie szans
Łoskot, hałasy, trzaski i wrzask
Nie chcę już się bać
Masz tu wszystko, co mogłem ci dać
Karawanę strat, przeszłość będzie tu tkwić tak jak hak roztrzaskany świat
Wstaję i wiem, że nie mam gdzie iść
Wstaję i wiem, że pod każdą ze ścian stoję dzisiaj ja
|
||||
2. |
Lunaparki
01:46
|
|
||
Jak każdy chłopiec lubisz się bić
Chciałbyś umierać, taplać we krwi
Czas, start bij się i giń
Idź do trupów i zapytaj ich jak jest zdychać za muzea
Lunaparki, pola bitwy
Wszyscy chcą jeść popcorn od powstańca
Idąc na rzeź
Kanały dzisiaj piękne, mogę być tu przez cały dzień
Przepaski, panny wyklęte, słucham płyt de press
Tacy sami, tacy sami
Strzelanie dzisiaj jest piękne, od rana ktoś bawi się
Maleo otwiera kopertę do jutra ma za co jeść
|
||||
3. |
Ściany
02:05
|
|
||
Spotkałem cię w moim getcie, nie mogłem spać
Dawno przestałem wierzyć w inny świat
Widziałem cię w moim mieście, wiesz to co ja
Niezależnie od prognoz, nie będzie zmian
Nie mogę przestać ciągle się bać
Patrzę na ściany
Czekam na krach
Tak długo jak nie wychodzisz wierzę, że jak ja odmawiasz już uczestnictwa w czyichś snach
Tak długo jak nie wychodzę chyba wiesz, że ja nie mam już dokąd wracać, ani gdzie stąd spaść Rodzice uczyli dzieci miłości do krat
Dzieci uczyły dzieci plemiennych barw
Odkąd wyszedłem stamtąd nie było dnia, w którym nie byłbym dalej taki sam
|
||||
4. |
Pacjent będzie żył
01:18
|
|
||
Każdy oddech jak brutto netto, każdy z nas już stał się sektą
Już wiesz dokąd iść, pacjent będzie żył
To jest jedna z chwil
Pójdźmy wieszać sny
Teraz wiem, że kłamałaś, bo nie ma dla nas już żadnych miejsc
Nie wiem kto zrobił ten zamach
Nasze karki uginają się do karmiących nas rąk
|
||||
5. |
Pendżab
01:32
|
|
||
Zanim rozszarpią nas psy
Dalej mamy czas by zgnić
Dzisiaj przeżyłem dzień
Wśród ofiar nie było mnie
Czekam na lek
Ulice są puste
|
||||
6. |
Krew
01:47
|
|
||
Za oknem nie ma gwiazd
Pod niebem żadnych szans
Dzisiaj ostatni raz idę tańczyć
Tracę grunt, tracę twarz
Idę dzisiaj kraść
Inny grunt, inną twarz
Idę dzisiaj kraść
Nie mam już żadnych praw
Wstaję, chciałbym wyłączyć się z obiegu świata
Wstaję, chciałbym wyłączyć tlen karmiący złą krew
Nie ma już mnie
|
||||
7. |
Lampedusa
02:31
|
|
||
Lampedusa bez zmian
Syci cieszą się, kat robi zdjęcie
Czuć smak starych lat, choć biały nie strzela w łeb
Śmierć w portmonetce
Jeśli nie stać nas na nielegalnych wiedz już nie stać nas też na kolejną rzeź
Nazi-wiec, to tkwi jak klesz, nie mamy już dokąd biec
Jeśli nie stać nas na nielegalnych wiedz już nie stać nas też na bycie Wbrew żadnej z sekt
Zepsuty lek, nie mamy już dokąd biec
Strażnik obudził psy, dzieci poszły spać
Flagi na maszt, ta duma łamie kark
Wiesz, że to już nie ty, totalitarny kres
Bez poczucia winy konsumujecie śmierć
Psy na start, już wiecie gdzie gryźć
Sterty ciał nie burzą wam krwi
Psy na start, już wiecie gdzie gryźć
Czystość ras nie cieszy jak gdy
Oglądaliście nazistowski film
Wy oglądaliście nazistowski film
|
||||
8. |
Flashback
01:47
|
|
||
Czy zmyję syf z moich rąk
Lepki pot
Kiedyś był tu mój dom
Samczy krąg
Nikt nie pójdzie pod sąd za ten błąd
chłopcy już tacy są, ciało-złom
jeśli możesz być nią proszę skończ
jestem rdzą
jestem w klatce, w której każdy kąt cuchnie rdzą
|
||||
9. |
Dzieci poszły spać
01:39
|
|
||
Jestem sumą zgięć
Kończę się
Dzieci poszły spać
Nie ma dla nas szans
Nie ma żadnych gwiazd
Zabierz mnie na start
|
Brooks Was Here Warszawa, Poland
POST-HARDCORE band based in Warsaw, Poland.
BOOKING CONTACT: brookswasherepl@gmail.com
Streaming and Download help
If you like Brooks Was Here, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp